niedziela, 4 listopada 2012

Nowy przyjaciel

Z samego rana pod dom podjechał Conor. Zaproponował mi że po szkole pojedziemy do niego. Powiedział że przedstawi mnie swojej siostrze i  rodzicom . W szkole było dość nudno. Cały czas martwiłam się o Mata. Na wychowaniu fizycznym trenerka pytała czy przyjadę na jutrzejszy trening . Zgodziłam się ponieważ i tak cały czas się nudziłam. Po czterdziestu pięciu minutach gry udaliśmy się z Conorem na kolejną lekcję . Na przerwie przysiadła się do nas Amanda. Pytała czy przyjdę z Matem na ognisko . Odpowiedziałam że tak lecz nie byłam pewna czy Mat wróci do tego czasu.  Po lekcjach jak obiecałam pojechałam z Conorem do niego . Przedstawił mnie wszystkim domownikom. Okazało się że ma siostrę młodszą od niego o rok. Kiedy poszliśmy na górę pokazał mi swoją kolekcję książek . Lubił książki historyczne .Zaproponował coś do jedzenia ale ja poprosiłam o szklankę wody . Na początku odrabialiśmy lekcję .Potem Conor zaproponował że pokaże mi swoją ulubioną komedię romantyczną. Musiałam się zgodzić ponieważ bardzo chciał mi ją pokazać. Niebawem okazało się że w domu zostaliśmy tylko my. Leżeliśmy na łóżku Conora i oglądaliśmy film na plazmowym telewizorze. Nie wiem jak i kiedy Conor złapał mnie za ramię ale nie przeszkadzało mi to . W połowie filmu zapytałam Conora czy naprawdę lubi takie filmy ale to nie był dobry pomysł ponieważ kiedy odwrócił się w moją stronę nasze usta dzieliły milimetry . Nie wiem kto pierwszy zaczął ale zaczęliśmy się całować. Nie mogłam przestać . Conor pachniał bardzo słodko. Kiedy zaczął pieścić moje usta językiem nie wytrzymałam . Zaczęłam rozpinać jego koszulę. Pomógł mi w tym ponieważ nie mogłam rozpiąć jego guzików . Wtedy złapał mnie za udo i przyciągnął do siebie. Zdjęłam jego koszulę i rzuciłam na ziemie. Poczułam wibrację w kieszeni.  To telefon. Na pewno dzwonił  Mat. Musiałam przestać ale nie potrafiłam. Wtedy Conor zaczął zdejmować moją bluzkę . Nie wytrzymałam pocałowałam go namiętnie w usta . Potem w szyję i zjeżdżałam w dół. Znów telefon. Teraz Conora . Chwyciłam jego kieszeń . Wyświetlił się numer Mata. Odebrałam.

M- Coś się stało ?
S- Nie . Przepraszam Mat ale nie mogę rozmawiać ponieważ jestem u Conora.
M- Nie ma sprawy zadzwonię później .

Wtedy zdałam sobie sprawę z tego co mogło się wydarzyć gdyby nie telefon Mata. Odłożyłam telefon na szafkę . Zaczęłam poprawiać bluzkę . Conor nie wytrzymał .

C- Zrobiłem coś nie tak.
S- Nie . Po prostu  to dzieje się za szybko.
C- Rozumiem. Odwieść cię do domu ?
S- Conor nie zrozum mnie źle . Lubię cię ale muszę sobie to wszystko przemyśleć. Znamy się zaledwie tydzień . Nie chce wyjść na idiotkę. Kto po siedmiu dniach znajomości idzie z sobą do łóżka ?
C- Okej. Czyli nadal się kolegujemy ?
S- Tak. A teraz możesz zawieść mnie do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz