sobota, 9 lutego 2013

Dom

Po długiej drodze , w końcu dojechaliśmy do domu rodziców . Wszyscy byli już poinformowani . Mat zajął się dokładnie każdą rzeczą . Gdy Paul zaparkował pod budynkiem wyczułam jego niepewność . Chłopak odwracał się na boki i przyglądał okolicy . Nie wyglądał najpewniej . Chyba kogoś wyczuwał , ale nie wiedziałam kogo . Kiedy wysiedliśmy z samochodu od razu kazał mi się kierować w stronę drzwi . Posłuchałam do i poszłam bez słowa . U progu wejścia czekali na mnie rodzice z Tomem i Kelly . Widząc ich poczułam jak łzy napływają mi do oczu . Uścisnęłam ich wszystkich i zaczęłam cicho łkać . Mama zaczęła mnie pocieszać . Zaprowadziła mnie do salonu i usiadła obok mnie . Wiedziałam , że martwi się o mnie i Mata . Polubiła go . Nie mogłam przestać o nim myśleć . To niesprawiedliwe . Zawsze nam zdarzają się takie rzeczy . Z moim zamyśleń wyciągnął mnie tata . Mówił coś o wielkich mięśniach Paula . Nie to przykuło moją uwagę . Najbardziej zwróciłam swoje myśli na nowym zapachu , który czułam . Wydawało mi się , że ktoś jest niedaleko i nas obserwuje . Od razu podeszłam do okna . W połowie drogi zatrzymał mnie Paul . Przekazał mi w myślach , że ktoś nas obserwuje do pewnego czasu . Zdziwiłam się , że mówi to tak spokojnie . Niestety nie mogłam go zignorować .Nie podeszłam do okna , tylko do ściany . Stałam tam przez chwilę i starałam się wysłuchać myśli tajemniczego wampira . Chłopak myślał o polowaniu . Okazało się , że wcale nie jest jakimś wrogiem . Po prostu jest nowy . Nigdy nie czuł takiego zapachu . Chodziło mu o Paula . Nie zwracając na niego uwagi wróciłam do pozostałych . Wiedziałam , że będę musiała wymyślić coś dla sąsiadów . Musimy ujawnić moje odnalezienie . Zdziwiłam się kiedy do nich podeszłam . Mięli oni ustaloną wersję . Wszystko brzmiało bardzo wiarygodnie . Wiedziałam , że maczał w tym palce Mat . Nie chcąc już o nim myśleć poszłam na górę . Paul ruszył za mną , ale powiedziałam mu , że chcę zostać sama . Musiałam jeszcze przemyśleć wiele spraw . W pokoju wszystko wyglądało tak , jak wcześniej . Postanowiłam wziąć szybki prysznic . W łazience spędziłam tylko piętnaście minut . Kiedy byłam już gotowa położyłam się na łóżku . Wiedziałam , że tym razem nie zasnę tak szybko . Leżąc z otwartymi oczami i patrząc w sufit wyczuwałam straszną pustkę . Zapomniałam jak to było kiedy sypiałam sama . Myśląc o moim narzeczonym znów się popłakałam . Ścierając łzy z oczu zorientowałam się , że wszyscy już śpią . Nie wiem jak długo rozmyślałam . Przyszedł mi do głowy pewien pomysł . Chciałam wymknąć się z domu , ale to raczej niemożliwe. Po pierwsze Paul od razu by się zorientował , a po drugie Kelly przecież nie śpi . Leżąc tak przez dłuższy czas w końcu poczułam zmęczenie . Powoli zamykając oczy zauważałam postać Mata . Chłopak właśnie biegł . Musiał przed czymś uciekać ponieważ co chwile się odwracał . Chciałam mu pomóc , ale jak ? Przecież nie mogę się z nim porozumieć .