Szybko pobiegliśmy do domku . Mat wstukał jakiś kod przy drzwiach i weszliśmy do środka. W wyglądzie chyba nic się nie zmieniło . Mat pokazał mi szafę z ubraniami . Uśmiechnęłam się do niego i do niej doszłam . Wyciągnęłam nową bieliznę , koszulkę i spodnie. Te , które miałam na sobie były bardzo brudne. Zaczęłam się rozglądać . Zlokalizowałam łazienkę i poszłam w jej stronę. Była bardzo mała , ale jaka przytulna. Zdjęłam stare ubrania i założyłam nowe. Przy okazji poprawiłam włosy. Z powrotem weszłam do salonu . Mat siedział na sofie. Usiadłam obok niego .
M- Może włączę jakiś film . Dawno nie oglądaliśmy .
S-Okej , ale na początku musisz mi coś powiedzieć.
M- Dobrze .
S-Kim jest Diego ?
M-Diego ?
S-Wiem , że go znasz .
M-Sara nie mogę ci powiedzieć. Całe szczęście , że cię nie wyczuł .
S-Ale ty nie porywałeś z nim ludzi , prawda ?
M-Nie . Nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego .
S-To dobrze.
Mat wstał i zaczął szperać w szafce . Po kilku sekundach wrócił do mnie i włączył telewizor. Puścił jakiś horror. Film trwał do rana . Około piątej wyruszyliśmy w drogę powrotną. W domu byliśmy po równej godzinie. W środku nikogo nie było. Jak dla mnie to nawet lepiej. Pewnie zastanawialiby się gdzie mam wcześniejsze ubrania. Poszłam na górę. Zaczęłam pakować plecaki . Kiedy skończyłam zjawił się obok mnie Mat .
M-Zawsze ja to robiłem .
S-Dzisiaj jest wyjątek .
M-Okej. Idź się przebrać . Ja zaraz wrócę.
S-A gdzie idziesz ?
M-Do Paula . Nie będzie mnie może pół godzinki .
S-No dobra , ale nie spóźnij się.
M-Obiecuję.
Mat pocałował mnie w czoło i wyskoczył przez okno. Nie mogłam dowiedzieć się po co tam idzie ponieważ nie pozwalał mi czytać w swoich myślach . Bardzo mnie to denerwowało , ale musiałam sobie jakoś radzić. Czasami udawało mi się , ale bardzo rzadko . Starałam się o tym nie myśleć. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Wysuszyłam włosy i zaczęłam się przebierać. Kiedy byłam już gotowa zeszłam na dół . Czekałam aż Mat wróci , ale on się nie zjawiał. Nagle do domu weszła Lindsay. Była sama . Pewnie Mike poszedł już do szkoły. Spojrzała na mnie i uśmiechnęłam się. Zdziwiłam się , ale odwzajemniłam uśmiech .
L-Mat jeszcze nie wrócił ?
S-A wiesz gdzie jest ?
L-Nie powiedział ci ?
S-Nie.
L-Pewnie się o ciebie martwi , dlatego zostawił cię w domu.
S-Lindsay powiesz mi co się dzieje ?
L-Diego znów pojawił się w mieście. Pilnujemy , żeby nie zbliżał się do miasta , ale to dość trudne .
S-Gdzie jest teraz Mat ?
L-Sara nie możesz iść . Mat mnie zabije .
S-Praktycznie to nie da się ciebie zabić .
L-Sara , zostań.
S-Chodź ze mną.
L-To nie jest dobry pomysł .
S-A masz lepszy . Mam siedzieć w domu.
L-No dobra ,ale to był twój pomysł.
Cieszyłam się , że Lindsay się zgodziła . Założyłam szybko buty i wybiegłyśmy z domu . W lesie szybko wpadłyśmy na trop Mata . w pewnym momencie Lindsay się zatrzymała.
S-Co jest ?
L-Moja mama . Ona dzisiaj przyjeżdża . Muszę wracać.
S-Poradzę sobie .
L-Na pewno ?
S-Tak.
Lindsay zniknęła w zaroślach ,a ja biegłam dalej. Po dziesięciu minutach zatrzymał mnie Mat. Prawie na niego wpadłam . Był zły .
M-Sara , prosiłem cię żebyś została.
S-A ty obiecywałeś , że wrócisz za pół godziny , a minęło już półtora .
M-Przepraszam . Proszę cię wracaj .
S-Zostanę z tobą.
M-Sara , Diego jest groźny .
S-Mat poradzę sobie . Skoro nawet Lindsay mogła .