środa, 2 stycznia 2013

Ponowne odwiedziny

Szybko pobiegliśmy do domku . Mat wstukał jakiś kod przy drzwiach i weszliśmy do środka. W wyglądzie chyba nic się nie zmieniło . Mat pokazał mi szafę z ubraniami . Uśmiechnęłam się do niego i do niej doszłam . Wyciągnęłam nową bieliznę , koszulkę i spodnie. Te , które miałam na sobie były bardzo brudne.  Zaczęłam się rozglądać . Zlokalizowałam łazienkę i poszłam w jej stronę. Była bardzo mała , ale jaka przytulna. Zdjęłam stare ubrania i założyłam nowe. Przy okazji poprawiłam włosy. Z powrotem weszłam do salonu . Mat siedział na sofie. Usiadłam obok niego .

M- Może włączę jakiś film . Dawno nie oglądaliśmy .

S-Okej , ale na początku musisz mi coś powiedzieć.

M- Dobrze .

S-Kim jest Diego ?

M-Diego ?

S-Wiem , że go znasz .

M-Sara nie mogę ci powiedzieć. Całe szczęście , że cię nie wyczuł .

S-Ale ty nie porywałeś z nim ludzi , prawda ?

M-Nie . Nigdy nie zrobiłbym czegoś takiego .

S-To dobrze.

Mat wstał i zaczął szperać w szafce . Po kilku sekundach wrócił do mnie i włączył telewizor. Puścił jakiś horror. Film trwał do rana . Około piątej wyruszyliśmy w drogę powrotną. W domu byliśmy po równej godzinie. W środku nikogo nie było. Jak dla mnie to nawet lepiej. Pewnie zastanawialiby się gdzie mam wcześniejsze ubrania. Poszłam na górę. Zaczęłam pakować plecaki . Kiedy skończyłam zjawił się obok mnie Mat .

M-Zawsze ja to robiłem .

S-Dzisiaj jest wyjątek .

M-Okej. Idź się przebrać . Ja zaraz wrócę.

S-A gdzie idziesz ?

M-Do Paula . Nie będzie mnie może pół godzinki .

S-No dobra , ale nie spóźnij się.

M-Obiecuję.

Mat pocałował mnie w czoło i wyskoczył przez okno. Nie mogłam dowiedzieć się po co tam idzie ponieważ nie pozwalał mi czytać w swoich myślach . Bardzo mnie to denerwowało , ale musiałam sobie jakoś radzić. Czasami udawało mi się , ale bardzo rzadko .  Starałam się o tym nie myśleć. Poszłam do łazienki i wzięłam szybki prysznic. Wysuszyłam włosy i  zaczęłam się przebierać. Kiedy byłam już gotowa zeszłam na dół . Czekałam aż Mat wróci , ale on się nie zjawiał. Nagle do domu weszła Lindsay. Była sama . Pewnie Mike poszedł już do szkoły. Spojrzała na mnie i uśmiechnęłam się. Zdziwiłam się , ale odwzajemniłam uśmiech .

L-Mat jeszcze nie wrócił ?

S-A wiesz gdzie jest ?

L-Nie powiedział ci ?

S-Nie.

L-Pewnie się o ciebie martwi , dlatego zostawił cię w domu.

S-Lindsay powiesz mi co się dzieje ?

L-Diego znów pojawił się w mieście. Pilnujemy , żeby nie zbliżał się do miasta , ale to dość trudne .

S-Gdzie jest teraz Mat ?

L-Sara nie możesz iść . Mat mnie zabije .

S-Praktycznie to nie da się ciebie zabić .

L-Sara , zostań.

S-Chodź ze mną.

L-To nie jest dobry pomysł .

S-A masz lepszy . Mam siedzieć w domu.

L-No dobra ,ale to był twój pomysł.

Cieszyłam się , że Lindsay się zgodziła . Założyłam szybko buty i wybiegłyśmy z domu . W lesie szybko wpadłyśmy na trop Mata . w pewnym momencie Lindsay się zatrzymała.

S-Co jest  ?

L-Moja mama . Ona dzisiaj przyjeżdża . Muszę wracać.

S-Poradzę sobie  .

L-Na pewno ?

S-Tak.

Lindsay zniknęła w zaroślach ,a ja biegłam dalej. Po dziesięciu minutach zatrzymał mnie Mat. Prawie na niego wpadłam . Był zły .

M-Sara , prosiłem cię żebyś została.

S-A ty obiecywałeś , że wrócisz za pół godziny , a minęło już półtora  .

M-Przepraszam . Proszę cię wracaj .

S-Zostanę z tobą.

M-Sara , Diego jest groźny .

S-Mat poradzę sobie . Skoro nawet Lindsay mogła .