niedziela, 4 listopada 2012

Wreszcie weekend

Po powrocie do domu poszliśmy z Matem na polowanie. Wróciliśmy dopiero nad ranem. Przebraliśmy się i pojechaliśmy do szkoły. Lekcje mijały bardzo szybko. Najbardziej niepokoiło mnie to , że musiałam powiedzieć Conorowi czy pójdę z nim do kina. Z jednej strony bardzo bym chciała ale z drugiej nie mogę zostawić Mata. W końcu zdecydowałam że pójdę z Conorem i Matem . Nie wiem czy spodoba im się ten pomysł ale teraz niczego innego nie wymyślę.Po ostatniej lekcji szłam z Matem na parking . Czekał na nim już na mnie Conor , który czekał na moją odpowiedź.

C-I co zdecydowałaś już?
S-Tak. Pojadę z tobą ale biorę osobę towarzyszącą.
C- Nie ma sprawy . Amandę ?
S- Nie . Przyjdę z Matem.
M- Nie musisz mnie brać.Poza tym nudzą mnie komedie romantyczne .
S- Ale my nie idziemy na komedię prawda? Słyszałam że grają dobry horror.
C- Okej. Może być. O której po was podjechać ?
M- Może my pojedziemy po ciebie ?
C- No dobra. Wyślę do Sary adres na komórkę.
S- Ok. To do jutra.
C-Pa

W samochodzie
M- Nie muszę z wami jechać.
S- Jak to nie ? A kto będzie mnie kontrolował ? Przy tobie czuję się jakoś silniej.
M- Znów kłamiesz . Przypomnij mi dlaczego ja się z tobą zadaję .
S- Ej. Mat przecież jesteś moim przyjacielem.
M- Teraz jestem przyjacielem .Mogę być nawet chłopakiem.
S- Lepiej uważaj na drodze.
M-Mogę zadać ci pytanie?
S- Możesz o ile nie jest ono głupie .
M- Conor nie był zadowolony kiedy dowiedział się że jadę z wami. Na pewno wyczytałaś to z jego myśli.
S- Hmm. Nie był zadowolony że nie idziemy na komedię romantyczną ale poza tym wszystko mu odpowiadało.
M- Ale z ciebie kłamczucha. A tak w ogóle to co dzisiaj robimy ?
S- Kate powiedziała że zostawi mi w pokoju moją kartę bankomatową. Dzisiaj chciałam wyremontować trochę pokój. Pomożesz mi ?
M- Świetnie. Jasne że pomogę a mam inne wyjście.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz