czwartek, 20 grudnia 2012

Nauczka

Położyłam się i zasnęłam. Kiedy się rano obudziłam nikogo nie było w pokoju. Spojrzałam na zegarek . Było już po ósmej. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się uszykować. Dzisiaj decydujący mecz. Gdy go wygramy zajmiemy pierwsze miejsce. Założyłam dres i zeszłam na stołówkę . Zastałam tam Mata. Czekał na mnie przy wolnym stoliku. Szczerze to nie byłam głodna , ale miałam strasznego kaca . Musiałam wczoraj nieźle zaszaleć. Wzięłam sok pomarańczowy i wodę. Usiadłam obok Mata .

M-Jak się czujesz ?

S-Dobrze .

M-Idziemy już ?

S-Okej.

Wzięłam wodę i pustą butelkę po soku. Po drodze wyrzuciłam ją do kosza. Na hali była już cała drużyna. Brakowało tylko mnie. Gdy weszłam pani Moner spojrzała na mnie i podeszła do nas bliżej. Wyczytałam z jej myśli , że da mi popalić po wczorajszym wygłupie.

G-No dziewczyny na co czekacie ? Zaraz rozgrzewka. Sara wyspałaś się ?

S-Tak .

G-Właśnie widzę. Może na początek dwadzieścia okrążeń wokół sali ?

S-Co ?

G-No dobrze , niech będzie trzydzieści.

Spojrzałam na nią jak na wariatkę. Przecież zanim przebiegnę wykończę się. I jak niby potem miałabym grać ? Nie będę miała siły. Najlepsze było to , że inne dziewczyny miały lżejszą rozgrzewkę . Z końca sali szła w moją stronę Amanda. Ona jeszcze nie usłyszała co nas czeka. Podeszła do mnie .

A-Coś się stało ? Masz dziwną minę .

S-Nic.

G-Dziewczyny do roboty ! Trzydzieści okrążeń . Zaraz zawołam chłopców .

Nie skomentowałam już tego . Zaczęłam biegać. Po dziesięciu okrążeniach byłam już wykończona. Robiłam jedenaste , wtedy na salę weszła trenerka drużyny , z którą miałyśmy niedługo zagrać . Zawołała panią Moner na chwilę. Wytężyłam słuch . Usłyszałam tylko , że zawody się nie odbędą. Ucieszyłam się. Zwolniłam , ale wciąż biegłam. Nie chciałam , żeby Amanda coś zauważyła .  Pani Grece była zła. Chciała dać nam nauczkę. Z drugiej strony była szczęśliwa ponieważ zajęłyśmy pierwsze miejsce.

G-Dziewczyny mam dla was wiadomość. Dzisiejsze zawody się nie odbędą . Zajęłyśmy pierwsze miejsce. Zaraz idę po puchar i dyplomy i wracamy do domu. Nie będziemy tak długo czekać.

Pani Grece wyszła z budynku. Postanowiłyśmy z Amandą , że przebiegniemy resztę kary i będziemy miały jakąś nauczkę. Potem poszłyśmy do pokoju i spakowałyśmy walizki.