Położyłam się i zasnęłam. Kiedy się rano obudziłam nikogo nie było w pokoju. Spojrzałam na zegarek . Było już po ósmej. Wstałam z łóżka i poszłam do łazienki się uszykować. Dzisiaj decydujący mecz. Gdy go wygramy zajmiemy pierwsze miejsce. Założyłam dres i zeszłam na stołówkę . Zastałam tam Mata. Czekał na mnie przy wolnym stoliku. Szczerze to nie byłam głodna , ale miałam strasznego kaca . Musiałam wczoraj nieźle zaszaleć. Wzięłam sok pomarańczowy i wodę. Usiadłam obok Mata .
M-Jak się czujesz ?
S-Dobrze .
M-Idziemy już ?
S-Okej.
Wzięłam wodę i pustą butelkę po soku. Po drodze wyrzuciłam ją do kosza. Na hali była już cała drużyna. Brakowało tylko mnie. Gdy weszłam pani Moner spojrzała na mnie i podeszła do nas bliżej. Wyczytałam z jej myśli , że da mi popalić po wczorajszym wygłupie.
G-No dziewczyny na co czekacie ? Zaraz rozgrzewka. Sara wyspałaś się ?
S-Tak .
G-Właśnie widzę. Może na początek dwadzieścia okrążeń wokół sali ?
S-Co ?
G-No dobrze , niech będzie trzydzieści.
Spojrzałam na nią jak na wariatkę. Przecież zanim przebiegnę wykończę się. I jak niby potem miałabym grać ? Nie będę miała siły. Najlepsze było to , że inne dziewczyny miały lżejszą rozgrzewkę . Z końca sali szła w moją stronę Amanda. Ona jeszcze nie usłyszała co nas czeka. Podeszła do mnie .
A-Coś się stało ? Masz dziwną minę .
S-Nic.
G-Dziewczyny do roboty ! Trzydzieści okrążeń . Zaraz zawołam chłopców .
Nie skomentowałam już tego . Zaczęłam biegać. Po dziesięciu okrążeniach byłam już wykończona. Robiłam jedenaste , wtedy na salę weszła trenerka drużyny , z którą miałyśmy niedługo zagrać . Zawołała panią Moner na chwilę. Wytężyłam słuch . Usłyszałam tylko , że zawody się nie odbędą. Ucieszyłam się. Zwolniłam , ale wciąż biegłam. Nie chciałam , żeby Amanda coś zauważyła . Pani Grece była zła. Chciała dać nam nauczkę. Z drugiej strony była szczęśliwa ponieważ zajęłyśmy pierwsze miejsce.
G-Dziewczyny mam dla was wiadomość. Dzisiejsze zawody się nie odbędą . Zajęłyśmy pierwsze miejsce. Zaraz idę po puchar i dyplomy i wracamy do domu. Nie będziemy tak długo czekać.
Pani Grece wyszła z budynku. Postanowiłyśmy z Amandą , że przebiegniemy resztę kary i będziemy miały jakąś nauczkę. Potem poszłyśmy do pokoju i spakowałyśmy walizki.