piątek, 16 listopada 2012

Zgoda

Zasnęłam w połowie filmu. Rankiem kiedy się obudziłam dopadł mnie potężny kac. W moim gardle było bardzo sucho. Spojrzałam na zegarek . Była czwarta rano ale przez śnieg wydawało się że jest jasno. Mat leżał obok mnie i czytał książkę. Zauważył że nie śpię .

M-Przynieść ci coś ?

S-Poradzę sobie. Nie przerywaj czytać .

M- Mogę iść .

S- Nie dziękuję.

Zeszłam na dół i otworzyłam lodówkę. Znalazłam w bocznej półce duży sok pomarańczowy i cole . Wzięłam dwa napoje na górę . W pokoju Mat pościelił już łóżko . Usiadłam na krześle i otworzyłam sok. Zaczęłam go pić. Mat otworzył szerzej oczy ze zdziwienia ponieważ wypiłam cały. Nadal miałam sucho w gardle . Otworzyłam cole i również ją wypiłam. Nie byłam już spragniona. Otworzyłam plecak i zaczęłam powtarzać ostatnie lekcje . Musiałam coś robić ponieważ w pokoju było bardzo cicho. Za cicho.Chciałam przerwać to milczenie ale do końca nie wiedziałam jak.

S-Jak myślisz zaprosić Toma i Kelly na święta ?

M- To chyba dobry pomysł. Zresztą przyjadą wszyscy .

S-Aha. Mat bardzo mi głupio .

M- Z jakiego powodu ?

S- Wczoraj myślałam że to będzie dobry pomysł ale jednak się myliłam.

M- Nic nie szkodzi. To moje zachowanie to wszystko spowodowało. Teraz będę cię brał wszędzie.

S- Nie musisz . Już ci wierzę i już nie będę więcej odstawiać takich cyrków.

M-Nic się nie stało. Mogłem nie wyjeżdżać codziennie.

S- Czyli jest tak jak dawniej ?

T- Jest tak jak dawniej.

Cieszyłam się bo Mat i ja znów się pogodziliśmy. Suchość w gardle znów powróciła. Ponownie zeszłam na dół i tym razem w lodówce został sok jabłkowy. Nie bardzo go lubiłam ale musiałam się nim zadowolić. Nie był taki zły. Wróciłam do pokoju i zaczęłam się ubierać .Do końca tygodnia nic się nie zmieniło. Mat starał się nie być już tak tajemniczy ale nadal coś przede mną ukrywał. Przez cały tydzień przygotowywaliśmy dom do przyjęcia gości . Gotowałam z Matem małe ilości jedzenia dla mnie i Toma. Mógł również zjawić się Conor.Musiałam być przygotowana na taką ewentualność. Z Matem już prawie się pogodziliśmy. Zaczynałam bardziej mu ufać.  

Test

Wróciliśmy do domu i zanieśliśmy wszystko na górę. Byliśmy sami.Chciałam spędzić trochę czasu z Matem ale on znów się gdzieś wybierał. Tym razem wymyślił że musi jechać zatankować samochód . Nie mogłam już z nim wytrzymać.Zachowywał się tak jakby chciał ze mną zerwać.

S- Musisz jechać teraz ?

M- Niestety tak.

S-Proszę zostań .

M-Chciałbym ale nie mogę.

Podeszłam do niego i pocałowałam czule w usta ale on zaraz odwrócił się i pożegnał. Jeszcze wczoraj mówił mi że mnie kocha a teraz ode mnie ucieka. Coś było nie tak. Cały czas mnie okłamywał. Gdy tylko wyjechał z domu zadzwoniłam do Amandy i umówiłam się z nią  na mieście. Musiałam z kimś porozmawiać o zachowaniu Mata. Niepokoił mnie. Był bardzo tajemniczy.  Po paru minutach zeszłam na dół i odjechałam moim samochodem. U Amandy był Alex ale na szczęście już się zbierał.  Pojechałam z moją najlepszą przyjaciółką do naszej ulubionej kawiarni. Wtedy zaczęła się rozmowa.

A-Coś się stało że chciałaś się spotkać ? Źle wyglądasz .

S- Martwię się o Mata. Wygląda na to że chce ze mną zerwać . Często ucieka z domu , okłamuje mnie . Nie wiem co mam robić.

A- Próbowałaś z nim porozmawiać ?

S-Tak ale to nic nie dawało. Wczoraj mówił mi że mnie kocha a dzisiaj nawet nie chciał mnie pocałować.

A- Może ma jakiś problem ?

S- Amanda jaki problem ?

A-No nie wiem . Może nie radzi sobie w szkole?

S-Przecież on uczy się lepiej ode mnie .

A- No to nie wiem. Przecież zbliżają się święta. Może kupuje prezenty .

S- Ale on się tak zachowuje już parę dni . Muszę ci coś powiedzieć.

A- No mów.

S- Ostatnio jak byliśmy na zakupach oglądałam ubranka na małe dzieci. Od tamtej pory zachowuje się jakoś dziwnie. Nie wiem już co mam robić .

A- Może myśli że jesteś w ciąży. A nie jesteś prawda ?

S- Nie jestem .

A- A powiedziałaś mu ?

S- Powiedziałam mu że nie chcę mieć dzieci.

A- W ogóle ?

S- Powiedziałam że kiedyś tak ale nie teraz.

A- Może kup test i mu pokaż .

S-To całkiem dobry pomysł ale ja na pewno go nie kupie . Nie w tym mieście. Wiesz co by ludzie gadali ?

A- Pojedziemy do sąsiedniego miasta i tam ci mogę kupić.

S-Okej.

Przez całą  drogę zastanawiałam się czy to na pewno dobry pomysł . Test ciążowy. Co mi przyszło do głowy. Przecież wiem że nie jestem w ciąży. Nie chcę teraz dziecka. Poza tym nie wiem czy jeszcze długo będę miała chłopaka. Gdy dojechaliśmy na miejsce Amanda wyskoczyła do apteki i kupiła jeden test. Wsiadła w samochód i zawróciłyśmy. W drodze powrotnej myślałam nad tym jak go pokażę Matowi . Nie miałam odwagi. Postanowiłam że kupię sobie jakiś alkohol i wtedy będę odważniejsza. Po odwiezieniu Amandy do domu weszłam na chwilę do sklepu i kupiłam butelkę jakiegoś mocnego wina. W domu jak zwykle nie było nikogo . Na górze rozpakowałam torebkę i patrzyłam przez parę minut na test. Poszłam do łazienki i go zrobiłam. Wynik negatywny. Od razu wysłałam wiadomość do Amandy. Przysłała mi smutną minkę i napisała powodzenia . Usiadłam na łóżku i otworzyłam alkohol. Na prawdę był mocny. Już po kilku większych łykach szumiało mi w głowie. Po wypiciu całej butelki nie bardzo kontaktowałam . Kręciło mi się w głowie , dostałam napadu śmiechu. Pod dom podjechał Mat. Nic sobie z tego nie robiłam . Kiedy wszedł do pokoju popatrzyłam na niego i zaczęłam się śmiać.

M-Co ty zrobiłaś ?

S-Ja?

M-Nie ma tu nikogo innego .

Nie wiem dlaczego ale zaczęłam rozglądać się po całym pokoju. Mat miał bardzo poważną minę . Był na mnie zły.

S- Rzeczywiście nikogo tu nie ma.

M-Po co to zrobiłaś ?

S-Po to .

Wstałam i wręczyłam mu test. Zakołowało mi się w głowie. Dobrze że mnie złapał . W przeciwnym wypadku upadłabym na ziemie . Patrzył na mnie ze zdziwieniem. Wydostałam się z jego objęć i weszłam do łazienki. Było mi bardzo niedobrze. Zaczęłam wymiotować. Mat cały czas siedział obok mnie. Bardzo głupie słowa nasuwały mi się na język starałam się powstrzymywać żeby ich nie wypowiedzieć. Kiedy wymioty przestały zawracać mi głowę wstałam już o własnych siłach umyłam twarz i wyszłam z łazienki.

M- Możesz mi wyjaśnić co to jest ?

S-Tam masz pudełko.

Gdy tylko przeczytał nazwę od razu zaczął zadawać pytania

M- Jesteś w ciąży i pijesz ? Sara co się z tobą dzieje ?

S- Nie jestem w ciąży . Wynik jest negatywny. Upiłam się tylko dlatego żebyś zwrócił na mnie uwagę i powiedział mi całą prawdę.

M-Jaką prawdę ? O czym ?

S-Wiem że mnie okłamujesz . Codziennie gdzieś wyjeżdżasz . To mnie bardzo denerwuje . Nie łatwiej powiedzieć że chcesz ze mną zerwać.

M- Sara nie okłamuje cię . Mogę ci pokazać paragon ze stacji benzynowej. A co do naszego związku to bardzo mi on odpowiada. Nie chcę z tobą zrywać.

S-Trudno mi w to uwierzyć.

Podszedł do mnie i chciał pocałować ale ja odwróciłam się tak jak on zrobił to wcześniej . Poszłam do łazienki i zaczęłam się kąpać. Kiedy wyszłam z wanny rozczesałam włosy i je wysuszyłam. Przebrałam się w piżamę i położyłam się do łóżka . Zdecydowałam że ja również będę dla Mata tajemnicza i obojętna. Chciałam dać mu nauczkę.

M- Włączyć jakiś film ?

S- Okej. Ale krótki .

M- Nie ma sprawy.


Prezenty

Kiedy Mat wrócił ja już spałam . Rankiem siedział przy moim łóżku  i czekał jak wstanę. Gdy się przebudziłam usiadłam i odwróciłam w jego stronę.

M- Cześć kochanie .

S- Hej. Nie poznaję cię.

M- Nie przesadzaj.

S- Mat muszę ci coś wjaśnić .

M- Nie musisz.

S-Ale chcę.

M-No dobrze.

S- Wiem że w sobotę widziałeś mnie jak oglądam ubranka dla małych dzieci ale to nic nie znaczy. Nie chcę dzieci . To znaczy nie teraz . Kiedyś na pewno . Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał. Kocham cię , chcę z tobą być ale nie możesz stawiać mnie w takiej sytuacji . Nie możesz mnie unikać.

M-Sara bardzo cię przepraszam. Nie chciałem żeby to tak wyszło. Nie wiedziałem że to cię tak zdenerwuje.

S- Nic się nie stało. Chciałabym tylko żebyś był ze mną szczery. Nawet w najgorszej stuacji.

M- Dobrze. Jestem z tobą szczery. Wczoraj naprawdę musiałem iść na polowanie.

S-Wierzę ci .

Gdy już wszystko sobie wyjaśniliśmy zaczęłam się ubierać do szkoły. To ostatni tydzień nauki . Coraz bliżej święta. A ja nie wiedziałam co kupić Matowi. Myślałam o jakimś drogim zegarku ale on zawsze znajdzie coś lepszego. Na zajęciach było bardzo nudno. Nikt nie prowadził już lekcji tak jak wcześniej. Były bardzo luźne ale niestety miałam zbyt dużo nieobecności żeby teraz je opuszczać. Po lekcjach pojechałam do Amandy. Tak naprawdę chciałam pobyć trochę sama . Musiałam kupić ten nieszczęsny prezent. Mat nie chciał zostawić mnie samej ale bardzo go o to prosiłam . Zgodził się . Od razu wsiadłyśmy w jej samochód i  zaczęłyśmy zakupy. Tak jak planowałam kupiłam Matowi zegarek. Przypomiało mi się również o Tomie , Kelly oraz innych znajomych. Chciałam każdemu kupić coś symbolicznego . Po zakupach pojechałyśmy do kawiarni. Zjadłyśmy do dużym kawałku tortu. Był przepyszny. Wróciłyśmy do Amandy. Siedziałam u niej do wieczora. Zapakowałam wszystkie prezenty do torebki . Niektóre się nie mieściły ponieważ Tomowi kupiłam gitarę elektryczną. Grał całkiem dobrze. Zadzwoniłam po Mata. Przyjechał bardzo szybko. Kiedy zobaczył prezent dla mojego brata był zaskoczony. Wziął wszystkie moje rzeczy i zabrał do samochodu .

Kłamstwo

Mat dziwnie się zachowywał. Nie rozmawiał ze mną jak dawniej. Chciałam z nim wyjaśnić sprawę z tymi ubrankami. Wtedy on wyszedł z domu mówiąć że wbiera się na polowanie. Wiedziałam że kłamał. Nigdy wcześniej mnie nie oszukiwał. Może mnie już nie kocha. Może nie jestem już dla niego ładna. Ale przecież ja w ogóle się nie zmieniłam. Jestem taka jak byłam. Postanowiłam wyjaśnić z nim sprawę ubranek. Zastanawiałam się jak to zrobić. Nagle do głowy przyszedł mi świetny pomysł. Zadzwoniłam do Mata.

M- Coś się stało ?

S- Musisz szybko przyjechać. Bardzo  boli mnie ręka.

M- Dobrze. Zaraz będę.

Mój pomysł jak narazie okazał się dobry. Nie musiałam na niego długo czekać. Przyjechał do domu bardzo szybko. Wbiegł do pokoju i wtedy kazałam mu usiąść na moim łóżku . Patrzył na mnie . Był zdziwiony moim zachowaniem.

M- Dlaczego mnie tu ściągnęłaś ?

S- Musimy porozmawiać .

M- Przepraszam Sara ale nie mam czasu.

S- Poczekaj.

Nie posłuchał. Wyszedł z pokoju . Był już na dworze . Wyskoczyłam za nim.

M-Wracaj do środka . Jest zimno.

S- Mat zaczekaj. Powiedz mi . Chcesz ze mną być ?

M- Dlaczego mnie o to pytasz ? Przecież wiesz że cię kocham.

S- No właśnie nie jestem pewna. Nie chcesz ze mną rozmawiać.

M-Sara to nie tak . Teraz naprawdę nie mam czasu . Muszę iść na polowanie.

S- Okłamujesz mnie . Nigdy tyle nie polowałeś .

M-Odkąd bardziej przypominasz człowieka jest mi trudniej się kontrolować.