wtorek, 18 grudnia 2012

Wyjaśnienia

Postanowiłam , że nie będę na razie opowiadała  o wypadzie z Matem . Musiałam dopiero coś wymyślić , ale nie miałam teraz do tego głowy . Zeszłam na dół. Nie byłam głodna , dlatego od razu wybrałam się na halę. Były tam już prawie wszystkie dziewczyny. Pani Moner przeprowadziła szybką rozgrzewkę . Zaczęłyśmy grać. Na szczęście dzisiaj tylko jeden mecz . Wygrałyśmy go bez żadnego wysiłku. Po skończonej grze poszłam po prysznic  , a potem wyszłam się trochę przewietrzyć. Chciałam też porozmawiać z Matem , ale go oczywiście nie było. Bardzo się przejął tym wampirem. Usiadłam na ławce . Po jakimś czasie nie byłam sama. Usiadł obok mnie Jared. Wystraszyłam się go i spadłam z ławki. Podszedł do mnie i pomógł mi wstać . Patrzył na mnie przez chwilę. Poszperałam mu w myślach i dowiedziałam się , że martwi się o mnie. Uważa , że Mat mnie wykorzystuje. Musiałam z nim porozmawiać. Z powrotem usiadłam na ławce. On również.

S-Jared muszę ci coś powiedzieć.

J-Ja chyba też . Możesz mnie źle zrozumieć , ale muszę to zrobić.

S-To może ja pierwsza. Wiem co chcesz mi powiedzieć.

J-Nie sądzę , ale mów.

S-Wiem , że Mat jest wampirem . Wiem również , że ty nim jesteś .

J-Mat ci powiedział  ?

S-Ja też jestem wampirem .

J-Niemożliwe.  W tobie płynie krew .

S-Wiem. To trochę dziwne , ale zostałam zmieniona , piłam krew i polowałam. Mój organizm przyjął to trochę inaczej. Nie musisz się o mnie martwić.

J-Ale ja myślałem .

S-Wiem o czym myślałeś. Czytam w myślach . Wtedy w klubie miałeś ochotę na moją krew , prawda ?

J-Tak ,ale jak zacząłem z tobą rozmawiać nie mogłem tego zrobić. Różnisz się od innych dziewczyn , ale niestety jesteś zajęta.

S-Przykro mi.

J-Chyba lepiej już będzie jeśli pójdę. Mat mnie szuka , ale niedługo znajdzie.

S-Zadzwonię do niego i wszystko mu powiem. Na pewno się martwi .

J-No to ja już idę. Pa.

S-Może do zobaczenia.

Uśmiechnęłam się do niego i od razu zaczęłam szukać telefonu. Na szczęście miałam go przy sobie. Wybrałam numer do Mata i zadzwoniłam. Odebrał bardzo szybko.

M-Coś się dzieje ?

S-Możesz wracać. Załatwiłam już wszystko z Jaredem .

M-Był tam ?

S-Tak .

M-Nic ci nie jest ?

S-Nie . On już raczej nam nie zagraża . Możesz wracać .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz