sobota, 24 listopada 2012

Propozycja

Zaczęłam się rozglądać. Zauważyłam Mata. Zaczął mi machać. Uśmiechnęłam się do niego. Przeszedł przez ulicę i wszedł do kawiarni. Usiadł obok nas .

M- Sara zapomniała o waszych sukienkach .

S- Przepraszam . Wyleciało mi to z głowy.

K- Nic się nie stało.  Nikt z nas o tym nie pamiętał.

J- To może pójdziemy same.

S-Jest jeszcze jeden problem.

M- Jaki ?

S- Nie ma Amandy. Zapomniałam o niej a to moja przyjaciółka . Chciałabym żeby ona też była moją druhną.

K-To nie kłopot. I tak kupimy identyczne sukienki.

S-Dziękuję.

Wyszły zostawiając mnie samą z Matem. Dokończyłam jedzenie. Zapłaciłam i my również wyszliśmy. Szliśmy chodnikiem trzymając się za ręce.

M- Musimy iść jeszcze do jednego sklepu .

S- Jakiego , czego jeszcze nie mamy ?

M- Obrączek i wydaje mi się że powinnaś mieć jakiś wisiorek na szyi .

S- Musimy dzisiaj ?

M- Obiecuję że będzie szybko. Wytrzymasz .

S- Okej .

Za około dziesięć minut znaleźliśmy sklep jubilerski . Weszliśmy do niego i zaczęliśmy wybierać. Wszystkie były bardzo ładne ale niektóre nie podobały się Matowi. Po obejrzeniu wszystkich zdecydowaliśmy się w końcu , które wybierzemy. Były złote , cienkie i miały mały wzorek. Był prawie niewidoczny. Mat zażyczył sobie żeby na każdej były wygrawerowane nasze inicjały. Zapłaciliśmy zaliczkę i mieliśmy przyjechać za dwa miesiące. Wracaliśmy do auta. Byłam padnięta. Chodziłam po sklepach cały dzień. Wsiadłam do samochodu Mata i położyłam się. Mat zadzwonił do Kate i powiedział że będzie jechał ze mną do domu . Chciałam zaprotestować ale nie miałam siły nawet się odezwać. Poczekaliśmy pięć minut i do samochodu przybiegł Sam. Wziął kluczyki od mojego auta i odszedł . Mat odpalił silnik i ruszyliśmy. Nie pamiętam ile jechaliśmy ponieważ zasnęłam na samym początku . Kiedy się obudziłam leżałam już na łóżku . Obok mnie leżał Mat. Przeglądał coś w internecie. Spojrzałam na komputer. Zobaczyłam stronę internetową salonu sukien ślubnych . Spojrzałam na twarz Mata. Uśmiechał się.

M- Pokażesz mi swoją suknię ?

S- Nie mogę .

M- Dlaczego ?

S- Nie słyszałeś że pan młody nie może widzieć sukni ślubnej ?

M- Zrobimy wyjątek .

S- Nie. Mogę ci powiedzieć że suknia jest biała.

M- Bardzo zabawne.

S- Wcale nie.

M- No dobra nie będę się z tobą kłócił.

Popatrzył na mnie , a potem czule pocałował w usta . Uśmiechnęłam się do niego i mocniej przytuliłam. Włączyliśmy horror i oglądaliśmy go do świtu . Rankiem wstałam , wzięłam prysznic i ubrałam się. Kiedy wyszłam z łazienki czekało już na mnie gotowe śniadanie. Zjadłam je a potem zadzwoniłam do Amandy .

S- Hej. Co robisz ?

A- Cześć . Właśnie szykuję się na zakupy .

S- A gdzie jedziesz ?

A- Do miasta . Kupuję sobie sukienkę na bal . Chcesz jechać ze mną ?

S- Czemu nie . Mam dla ciebie niespodziankę.

A- Jaką ?

S- Powiem ci jak przyjadę .

A- Ok. Nie mogę się doczekać.

Rozłączyłam się i spojrzałam na Mata.

M- Jedziesz gdzieś ?

S- Tak , jeśli nie masz nic przeciwko .

M- Nie, jedź . Ja i tak muszę iść na polowanie.

S- Nie jesteś zły ?

M- Nie . Tylko się o ciebie martwię.

S- Umiem o siebie zadbać .

M- Nie wątpię .

Chciałam coś jeszcze powiedzieć ale Mat zaczął się śmiać. Popatrzyłam na niego poważnie ale to nic nie dało. Wzięłam swoją torebkę i ruszyłam w stronę drzwi. Stałam już przed nimi ale Mat zablokował mi przejście. Popatrzył na mnie i pocałował . Odprowadził mnie do drzwi i tam się pożegnaliśmy. Wsiadłam do samochodu i ruszyłam. U Amandy byłam bardzo szybko. Otworzyła mi jej mama . Wpuściła mnie jej mama . Weszłam na górę i zapukałam. Amanda stała w drzwiach. Czekała zniecierpliwiona na moją niespodziankę.

A- No powiesz mi wreszcie ?

S- Poczekaj chwilkę.

A- Wiesz jak się niecierpliwię .

S- Okej. Już mówię. Na początku zadam ci pytanie . Chciałabyś być jedną z moich druhen ?

A- Ja ? Oczywiście że tak .

Amanda nie dopuściła mnie do głosu. Zaczęła piszczeć i śmiać się. Nie wiedziałam jak mam ją uspokoić. Była bardzo zadowolona. Wreszcie się przymknęła.

S- Amanda wczoraj byłam na zakupach i wybrałam sukienki z dziewczynami . Wiem że to trochę niesprawiedliwe ale jeszcze nie wiedziałam czy się zgodzisz . Kate i Jessica wybrały sukienki. Wszystkie są takie same. Myślę że będą ci się podobały. Jeszcze raz cię przepraszam .

A- Nic nie szkodzi.Akurat wczoraj nie było mnie w domu. Zresztą nie ma nawet o czym mówić skoro była tam Kate i Jessica. Obydwie mają ładne ubrania więc wydaje mi się że sukienki są ładne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz