Kiedy Mat wrócił ja już spałam . Rankiem siedział przy moim łóżku i czekał jak wstanę. Gdy się przebudziłam usiadłam i odwróciłam w jego stronę.
M- Cześć kochanie .
S- Hej. Nie poznaję cię.
M- Nie przesadzaj.
S- Mat muszę ci coś wjaśnić .
M- Nie musisz.
S-Ale chcę.
M-No dobrze.
S- Wiem że w sobotę widziałeś mnie jak oglądam ubranka dla małych dzieci ale to nic nie znaczy. Nie chcę dzieci . To znaczy nie teraz . Kiedyś na pewno . Nie chcę żebyś mnie źle zrozumiał. Kocham cię , chcę z tobą być ale nie możesz stawiać mnie w takiej sytuacji . Nie możesz mnie unikać.
M-Sara bardzo cię przepraszam. Nie chciałem żeby to tak wyszło. Nie wiedziałem że to cię tak zdenerwuje.
S- Nic się nie stało. Chciałabym tylko żebyś był ze mną szczery. Nawet w najgorszej stuacji.
M- Dobrze. Jestem z tobą szczery. Wczoraj naprawdę musiałem iść na polowanie.
S-Wierzę ci .
Gdy już wszystko sobie wyjaśniliśmy zaczęłam się ubierać do szkoły. To ostatni tydzień nauki . Coraz bliżej święta. A ja nie wiedziałam co kupić Matowi. Myślałam o jakimś drogim zegarku ale on zawsze znajdzie coś lepszego. Na zajęciach było bardzo nudno. Nikt nie prowadził już lekcji tak jak wcześniej. Były bardzo luźne ale niestety miałam zbyt dużo nieobecności żeby teraz je opuszczać. Po lekcjach pojechałam do Amandy. Tak naprawdę chciałam pobyć trochę sama . Musiałam kupić ten nieszczęsny prezent. Mat nie chciał zostawić mnie samej ale bardzo go o to prosiłam . Zgodził się . Od razu wsiadłyśmy w jej samochód i zaczęłyśmy zakupy. Tak jak planowałam kupiłam Matowi zegarek. Przypomiało mi się również o Tomie , Kelly oraz innych znajomych. Chciałam każdemu kupić coś symbolicznego . Po zakupach pojechałyśmy do kawiarni. Zjadłyśmy do dużym kawałku tortu. Był przepyszny. Wróciłyśmy do Amandy. Siedziałam u niej do wieczora. Zapakowałam wszystkie prezenty do torebki . Niektóre się nie mieściły ponieważ Tomowi kupiłam gitarę elektryczną. Grał całkiem dobrze. Zadzwoniłam po Mata. Przyjechał bardzo szybko. Kiedy zobaczył prezent dla mojego brata był zaskoczony. Wziął wszystkie moje rzeczy i zabrał do samochodu .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz