środa, 12 grudnia 2012

Film

Niestety Mat mnie nie posłuchał. Usiadł obok mnie i patrzył uważnie . Byłam na niego zła. Przecież Lindsay mogła kogoś zaatakować.

S-Mat idź. Czuję się już lepiej. Zaraz pójdę do domu.

M-Zabiorę cię ze sobą. Teraz cię nie zostawię.

S-Dlaczego ty jesteś taki upierdliwy ?

M-Martwię się o ciebie.

S-Nie jesteśmy już razem. Nie musisz się o mnie troszczyć. Umiem sama o siebie zadbać.

M-Nie wątpię.

Postanowiłam już się nie odzywać. Byłam na siebie bardzo zła. Po co w ogóle korzystałam z wizji. Gdyby nie ja już dawno Lindsay by się znalazła. Nie chcę żeby coś się komuś stało , w dodatku przeze mnie . Kiedy poczułam się trochę lepiej chciałam się podnieść. Pomógł mi oczywiście mój były. Dziwnie się czułam tak o nim mówiąc. To trochę skomplikowane. Nadal go kochałam , ale nie wiedziałam czy on mnie również. Chciałam wiedzieć czy on i Lindsay to już przeszłość. Zresztą nie to było teraz najważniejsze.

S-Ja wrócę do domu a ty biegnij jej szukać.

M-Nie wiem gdzie. Choć ze mną .

S- Nie mam siły.

M- Poniosę cię.

S-Nie.

M-A Lindsay  , zapomniałaś ?

S-Mat to niesprawiedliwe.

M- Przecież nic ci nie zrobię. Tylko poniosę. Będziesz mówiła ,  w którą stronę mam iść. Zgoda ?

S-No dobra . Ale nic sobie nie myśl.

M-Oczywiście.

Mat wziął mnie na ręce i zaczął biec. Tymczasem ja znów zamknęłam oczy. Widziałam Lindsay . Biegła tak jak my. nagle skręciła w lewo . Za kilka metrów w prawo i już cały czas prosto. Po otworzeniu oczu przekazałam wszystkie wskazówki Matowi. Przyspieszyliśmy. Po godzinie znów zamknęłam oczy. Lindsay skręciła w prawo i pobiegła przed siebie . Po kilku minutach wyszła z lasu i zatrzymała się obok jakiegoś hotelu. Potem zobaczyłam coś jeszcze . Mnie i Mata . Weszliśmy do pokoju. Zastaliśmy tam ją i Mikea. Oni się całowali. To dlatego Lindsay chciała wyjść. Otworzyłam szybko oczy .

S-Mat zatrzymaj się!

M-Dlaczego , coś się stało  ?

S-Wiem gdzie jest Lindsay . Ona nie jest sama. Mike jej pilnuje.

M-Jesteś pewna ?

S-Tak. Wracajmy do domu .

Mat przez chwilę się wahał. Nie był pewien czy mówię prawdę. Jednak po kilku minutach znów zaczął biec. Droga powrotna była krótsza ponieważ  Mat wybrał kilka skrótów .  Gdy byliśmy już pod domem okazało się , że nikogo nie było w środku. Nie chciałam siedzieć z Matem sam na sam. Czułabym się źle. Niestety musiałam to znosić. Weszliśmy do środka. Nie wiedziałam jak mam się zachować. Po chwili po prostu podziękowałam. Zastanawiałam się , czy będę musiała z nim rozmawiać , a jak już tak to o czym . Spojrzałam na niego i wiedziałam , że on też czuje się niezręcznie. Odetchnęłam z ulgą. Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie kilka tostów. Włożyłam je na talerz i zaniosłam do salonu. Usiadłam obok Mata przed telewizorem. Chciałam zachowywać się naturalnie . Sięgnęłam po pilota .

S-Mogę przełączyć ?

M-Jasne. Nie zwracaj na mnie uwagi .

S-Dzięki.

Zaczęłam przeskakiwać z kanału na kanał . Niestety nie znalazłam żadnego ciekawego programu. Włączyłam coś o zwierzętach. Było bardzo nudne . Nie mogłam już wytrzymać po piętnastu minutach. Wreszcie się odważyłam i spojrzałam na Mata.

S- Idziemy na górę oglądać horror  ?

M- Naprawdę ?

S- Tak. Nie interesuje mnie jakiś film o zwierzętach.

M-Okej.

Wstałam z sofy i zaniosłam talerz do kuchni , tymczasem Mat był już na górze i wybierał film .Kiedy weszłam na górę wszystko było już uszykowane. Usiadłam na łóżku obok niego. Na początku czułam się trochę nieswojo , ale potem było coraz lepiej. Horror był bardzo długi ponieważ składał się z kilku części. Oglądaliśmy go do samego rana. Około dziewiątej się położyłam. Byłam wyczerpana. Spałam bardzo długo. Miałam dziwne sny. Na szczęście żadnych wizji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz