czwartek, 22 listopada 2012

Nowe osiedle

Jechaliśmy cały dzień i noc. Byłam wykończona. Zatrzymaliśmy się w jakimś hotelu. Mat prowadził mnie do środka. Zaprowadził mnie do pokoju i położył na łóżku. Kiedy się obudziłam było już południe. Obok mnie na stoliku stało śniadanie. Mat powiedział żeby coś zjadła i zaraz pojedziemy. Zrobiłam jak kazał. Przebrałam się w czyste ubrania i byłam już gotowa. Jechaliśmy około trzydzieści minut. Zatrzymaliśmy się na dużym osiedlu. Zaczęłam się rozglądać ale nic mi to nie mówiło. Pomyślałam że może odwiedzamy kogoś znajomego albo coś w tym stylu. Wysiedliśmy . Mat złapał mnie za rękę i  zaczął iść w stronę dużego pięknego domu. Zapukał do środka. Otworzyła nam jakaś miła kobieta . Była elegancko ubrana. Wpuściła nas do środka. Wtedy zauważyłam że w domu nie mieszkał nikt. Nie było w nim mebli . Był pusty . Kobieta przedstawiła się nam . Nazywała się Lara Fricker . Zaczęła nas oprowadzać po domu. Był bardzo wielki. Miał dwa piętra nie licząc parteru i piwnicy. Na dole była wielka kuchnia , jadalnia oraz ogromy salon i jedna łazienka. Piętro wyżej była jedna większa sypialnia , cztery pokoje odrobinę mniejsza i  dwie łazienki. Na samej górze były dwa pokoje gościnne z łazienkami oraz  wielka sauna. Zajmowała prawie całe piętro. Zastanawiałam się po co my tu jesteśmy. Zeszliśmy na sam dół. Kobieta podała Matowi kilka formularzy i kazała się do niej odezwać jeśli się zdecyduje. Patrzyłam na nich jak głupia . Nie wiedziałam co się dzieje. Wyszliśmy na zewnątrz .  Zmierzaliśmy w kierunku samochodu. Wtedy zobaczyłam że za domem jest jeszcze basen oraz duży garaż . Kiedy zobaczyłam ile kosztuje dom nawet nie przyszło mi do głowy ile lat musiałabym na niego oszczędzać. Wsiedliśmy do samochodu .

M- Podoba ci się ?

S- Mówisz o tej wielkiej willi ?

M- To zwykły dom.

S- No nie wiem czy każdy ma saunę w domu.

M- To taki bonus.

S- W ogóle dlaczego pytasz czy mi się podoba ?

M-Chciałbym tu z tobą zamieszkać po ślubie.

S- Przecież my nie mamy tyle pieniędzy .

M- Mamy jeszcze więcej. Wiesz ile lat ja przepracowałem ?

S-Na pewno sporo.

M- Więc jak podoba ci się dom ?

S- Jest ładny . Ale nie zbyt daleko od znajomych ?

M- Nie . W tym mieście jest  dużo szkół policealnych. Wszyscy nasi znajomi  będą się tu uczyć.

S- To teraz podoba mi się jeszcze bardziej.

M- Ale to nie koniec niespodzianek . Zaraz pokażę ci coś jeszcze.

S- Już nie mogę się doczekać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz