sobota, 10 listopada 2012

Impreza

Tak jak się spodziewałam . Głośna muzyka , cały parkiet zatłoczony . Do tego wszystkie dziewczyny skąpo ubrane. Nie cierpię takich imprez.  Mat złapał mnie za rękę i ciągnie za sobą w stronę tańczących ludzi. Tępo muzyki zwolniło. Wszyscy poprzytulani do siebie chwieją się w rytmiczny sposób. Nawet Mat złapał mnie za uda i przysunął do siebie . Nie chciałam go zawieść . Uśmiechnęłam się do niego i zawiesiłam mu ręce na szyję.Po pięciu minutach powolna muzyka się skończyła . Mat przyniósł mi szklankę soku. Wyczułam że znajduje się tam też wódka .

S- Co to jest ?

M- Sok . To tylko sok .

S- Mat przecież czuje. 

M- Wiem że my nie jemy ale alkohol na nas jeszcze działa.Poza tym humor ci się poprawi .

S-Chcesz mnie upić ?

M- Nie nazwałbym tego tak . Ale mniej więcej o to mi chodzi.

S-Jesteś niemożliwy .

Wypiłam drinka i wyrzuciłam kubek do kosza. Tańczyliśmy z Matem w rytmie muzyki. Około dwudziestej trzeciej nauczyciele pojechali do domu. Wtedy zaczęła się prawdziwa impreza. Przed drzwiami stało dwóch ochroniarzy . Pojawił się prawdziwy barman . Na salę wniesiono pełne skrzynki alkoholu. Mat podawał mi cały czas inne drinki . Po dziesiątym straciłam rachubę w liczeniu. Kręciło mi się w głowie. Wpadłam w Mata. Złapał mnie i uśmiechnął się.

M- Idziemy usiąść ?

S-Tak.

Wziął mnie pod ramie i zaprowadził na ławkę.

S- Upiłam się . Mat kręci mi się w głowie .

M-Przepraszam . Nie chciałem cię opić .

S-Pocałuj mnie.

M- Co ? Wiesz co ty mówisz ?

S- Nie ale chcę się z tobą kochać .

M-Tu i teraz ?

S-Tak, tu i teraz .

M-Jesteś pewna ?

S-Tak . Na sto procent.

Wziął mnie za rękę . Wyszliśmy z sali gimnastycznej . Szliśmy korytarzem . Weszliśmy do pokoju dla woźnych . Mat przekręcił kluczyk w drzwiach . Zbliżył się do mnie i zaczął namiętnie całować. Zaczęłam zdejmować jego ubrania potem on zajął się moimi . Jego usta zaczęły  błądzić po moim całym ciele. Byliśmy już nadzy wtedy ktoś zaczął szarpać za klamkę . Wyczytałam z myśli tych osób że mieli taki sam zamiar jak my. Odeszli po kilku minutach. Wtedy Mat przyciągnął mnie do siebie i zaczął obściskiwać. Kochaliśmy się krócej niż rano ponieważ impreza dobiegała końca. Kiedy wyszliśmy  z tego pokoju udaliśmy się na salę. Było tam jeszcze więcej osób niż przedtem . Mat podał mi kubek z jakimś mocnym drinkiem . Czułam tam tylko wódkę. Świat przed oczami zaczynał mi wirować.Poprosiłam Mata o wyjście ze szkoły. Na zewnątrz usiadłam z nim na ławce. Położyłam mu głowę na kolanach i patrzyłam w gwiazdy.

S- Myślisz że nasz związek ma sens ?

M- Ma . I nie myślę tylko to wiem.

S- Naprawdę chcesz ujawnić nasz związek ?

M-Tak. Kocham cię i chcę żeby wszyscy to wiedzieli.

S-Ja też cię kocham i chcę się tym pochwalić .

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz