Stojąc tak przez chwilę przed budynkiem uświadomiłam sobie , że niepotrzebnie się boję . Przecież wszyscy czekają właśnie na mnie . Na samą myśl o zobaczeniu rodziców poczułam się lepiej . Spojrzałam tylko na Matthew' a wyciągającego moje bagaże i wtedy byłam pewna , że chcę wejść do środka . Powoli i ostrożnie weszłam na pierwszy stopień schodów , kolejne trzy pokonałam już szybciej . Stanęłam chwilę przed wejściem i złapałam za klamkę . Jednym zwinnym ruchem uchyliłam drzwi . Niedaleko nich stała moja mama , za nią mój tata . W salonie słyszałam rozmawiającą Kelly i mojego brata Tom' a . Gdy spojrzałam na moich rodziców łzy popłynęły mi po poliku. Wtedy mama podeszła do mnie i przytuliła chyba najmocniej jak potrafiła .
-Nareszcie jesteś . -szepnęła mi cicho do ucha .-Tak długo czekaliśmy . -uśmiechnęła się i spojrzała na mojego towarzysza .
-Ja też nie mogłam się doczekać kiedy was zobaczę . -powiedziałam wyciągając telefon . -Muszę powiadomić Mata , że już wróciłam .-oznajmiłam .
-Spokojnie , Kelly już to zrobiła .-odpowiedziała pogodnie mama . -Jesteś głodna ? -zapytała z troską .
-Nie , teraz chętnie bym odpoczęła . -wyjaśniłam .
-Oczywiście . Pokój już czeka - uśmiechnęła się mama i złapała mnie za rękę .
Po kilku minutach siedziałam na łóżku w swoim pokoju . Brakowało mi tylko jednego . Oczywiście Mat' a . Zanim przyjechał zdążyłam już wziąć prysznic , przebrać się i położyć . W trakcie wykonywania tych kilku czynności mama zajrzała do mnie już chyba dziesięć razy . Z jednej strony cieszyłam się , że tak jej na mnie zależy , ale z drugiej trochę mnie to irytowało . W końcu nie miałam już siły dłużej czekać . Zgasiłam lampkę w pokoju i zamknęłam oczy . Zasnęłam bardzo szybko ponieważ byłam strasznie zmęczona podróżą . Obudziłam się jednak w środku nocy . Zapaliłam światło i zaczęłam szukać Mat' a . Na początku go nie widziałam , a okazało się , że jest obok mnie . Na jego widok od razu się ucieszyłam .
-Powinnaś spać .-powiedział uśmiechając się .
-Czekałam na Ciebie . -oznajmiłam - Gdzie byłeś ?
-Mówiłem , że muszę jeszcze obszukać teren . Poza tym nie chciałem żebyś udawała , że nie jesteś zmęczona .-szepnął .
-Nie udawałabym .- powiedziałam poważnie patrząc na niego .
-Niech Ci będzie . -zaśmiał się . - A tak w ogóle to skąd twoja mama zna Matthew' a ?
-Ona go zna ? -zapytałam zdziwiona .
-Tak mi się wydaje . Chłopak założył chyba soczewki i teraz ciągle z nią rozmawia . Z tego co wywnioskowałem twoja mama twierdzi , że jest lepszym kandydatem na męża niż ja. - oznajmił
-Co ? O czym ona mówi ? -wrzasnęłam .
-Ciszej . Nie denerwuj się .-mruknął mi do ucha . - I tak już nic nas nie rozdzieli -szepnął i pocałował mnie w szyję . -A teraz idź spać .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz