Nie mieliśmy za dużo czasu dlatego szybko zdjęłam bluzkę i założyłam bluzę Matthew 'a . Chłopak nadal żałował swojego wcześniejszego wybryku , ale teraz już nic nie mógł zrobić . Kiedy wszystko było już gotowe postanowiliśmy uciekać . Wampir wziął mnie na ręce i szybko ruszył biegiem przed siebie . Chwilę potem byliśmy już w lesie . Wiedziałam , że nadal nie jesteśmy bezpieczni , ale starałam się o tym nie myśleć. Poza tym cały czas skupiałam się na drodze . W razie kłopotów musiałam wiedzieć gdzie uciekać . Mijały kolejne godziny , a my mijaliśmy coraz większe kilometry . W końcu się zatrzymaliśmy . Dookoła nie było nic poza wysokimi drzewami .
-Jesteś pewien , że tutaj nas nie znajdą ? -zapytałam niepewnie .
Matthew nie odpowiedział . Chłopak odwrócił się do mnie tyłem i powiedział coś pod nosem . Zaraz potem zniknął w gęstwinie drzew. Nie wiedziałam do końca co mówił , ale brzmiało to jak " zostaniesz chwilę sama". Nie podobało mi się to , ale nie mogłam nic na to poradzić . Siedząc tak samotnie na pniu drzewa poczułam jak z biegiem czasu robi się coraz zimniej . Czułam jak na rękach robi mi się gęsia skórka , do tego strasznie bolała mnie głowa . Wiedziałam nawet czym jest to spowodowane . Mat dawał mi jakieś leki , a ja dawno ich nie brałam . Postanowiłam do niego zadzwonić , ale to nie był najlepszy pomysł . Mimo wielkiego zagrożenia napisałam do niego wiadomość . W jej treści wyjaśniłam , że jestem bezpieczna oraz jak się obecnie czuję . Od razu dostałam odpowiedź . Mat kazał mi się rozgrzać i oznajmił mnie , że wkrótce mnie znajdzie . Chciałabym go zobaczyć , ale to teraz niemożliwe . Kiedy chłopak nie odpisywał już nic więcej odłożyłam telefon do kieszeni i zapięłam kurtkę . Po niewielkim czasie zasnęłam . Nie wiem jak długo nie było przy mnie Matthew 'a . Wiedziałam tylko , że teraz nie byłam sama . Obudziłam się w nocy . Nie wiedziałam , która jest dokładnie . Chłopak siedział niedaleko mnie . Wyglądał na zaniepokojonego . Kiedy tylko zorientował się , że wstałam postanowił zostawić mnie samą . Szybko wybiłam mu ten pomysł z głowy.
-Nie możesz zostawić mnie samej . - krzyknęłam .
-Beze mnie jesteś bardziej bezpieczna .- odpowiedział .
-Zostań . Boję się siedzieć tu sama . -tłumaczyłam .
-Chcesz żebym znowu Cię ugryzł ? -zapytał złośliwie .
-Już więcej tego nie zrobisz .
-Nie znasz mnie . Zabijam ludzi , Ciebie też prawie zabiłem .
-Przyzwyczaiłam się do tego . Już wiele razy powinnam umrzeć , ale nadal żyję .
Matthew nie odpowiedział . Usiadł na ziemi i wpatrywał się w niebo . Postanowiłam usiąść obok niego . Widziałam , że chłopak ma na sobie nowe ubrania . Kupił sobie ciepły sweter , ale o mnie chyba zapomniał . Siadając poczułam lekkie odrzucenie z jego strony ponieważ odsunął się ode mnie . Wiedziałam dlaczego to robi , ale nie mogłam wytrzymać z zimna .
-Przestań . Zaraz zamarznę . - powiedziałam głośno .
-Przecież jesteś podobno taka jak ja . - krzyknął .
-Ale nie pod każdym względem .
-Co masz na myśli ?
-Odczuwam wszystko . Teraz jestem człowiekiem , ale jak napiję się krwi staję się znów wampirem . -wytłumaczyłam .
-Dziwne . Nie wiem dlaczego chcesz się ogrzać . Przecież jesteś bardzo ciepła .
-Naprawdę ?
-Tak . Nawet z daleka to czuję .
-No to świetnie . Mam gorączkę .
-Jesteś chora ?
-Chyba tak . Mat podawał mi jakieś leki . Niestety nie wiem jakie .
-Spokojnie przejdzie Ci .
Niestety chłopak nie miał racji . Do rana nic się nie poprawiło . Powiedziałabym , że się pogorszyło . Miałam dreszcze i ledwo trzymałam się na nogach . Matthew postanowił zadzwonić do Mata . Niewiele słyszałam z tej rozmowy . Widziałam tylko jak chłopak chodzi w kółko i przeklina pod nosem . Chwilę potem podał mi telefon i przykucnął przy mnie .
-Musisz zostać chwilę sama . Wiem co muszę Ci przynieść . Nie zamykaj oczu . Musisz na mnie czekać . -powiedział .
-Wszystko mnie boli . Położę się spać . Może wypocznę .
-Nie możesz . Musisz na mnie czekać. - odpowiedział i zniknął za drzewami .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz