Zastanawiałam się jak o tym powiedzieć Matowi . Chciałabym być z nim szczera , ale w tej sprawie to niemożliwe . Miałabym mu powiedzieć prawdę ? To nie miałoby sensu . Postanowiłam coś wymyślić . Powiem mu , że w lesie Albert nie mógł nad sobą zapanować , a kiedy próbowałam z nim porozmawiać poniosło go . To nie brzmiało zbyt dobrze , ale musiałam spróbować . Moje rozmyślenia przerwał Albert , który stał za mną i mnie obserwował . Nie lubił kiedy się nie odzywałam i stałam w miejscu .
-Masz telefon ? -zapytałam .
-Mam , a co ? - odpowiedział zdziwiony .
-Muszę się upewnić , że Conora nie ma już w domu . - wyjaśniłam i skierowałam dłoń w stronę Alberta .
Chłopak szybko znalazł komórkę i położył ją na mojej ręce . Od razu ją chwyciłam i wybrałam numer do Mata .
-Conora nadal jest w domu ? -zapytałam .
-Nie , już pojechał . -odpowiedział Mat z ulgą w głosie .
-Możemy wracać ? - ponownie spytałam.
-Oczywiście . - powiedział .
-Zaraz będziemy . - odparłam i rozłączyłam się .
Jeszcze raz upewniłam się , czy z Albertem wszystko w porządku . Chłopak wyglądał normalnie . Był tylko trochę skołowany . Mi zresztą też nie było łatwo . Podeszłam do niego bliżej i oddałam mu telefon . Miałam się już odwrócić , ale moją uwagę przykuł znajomy zapach . To Rose . Tylko co ona tu robiła i od jak dawna tu jest . Na szczęście poszperałam jej w głowie i nie znalazłam informacji na temat Alberta i mnie . To była jedyna dobra wiadomość . Nie chciałam zaprzątać sobie nią głowy , dlatego ruszyłam w stronę domu . Chłopak biegł tuż za mną . Przed budynkiem czekał na nas Mat . Ucieszyłam się na jego widok , ale z drugiej strony wiedziałam , że czekają mnie wyjaśnienia . Kiedy stanęłam przed nim poczułam na sobie jego wzrok . Obserwował mnie bardzo uważnie , ale nie zadawał żadnych pytań . Staliśmy tak przez chwilę . Wreszcie Albert skierował się w kierunku wejścia , a ja i Mat zostaliśmy sami . Podeszłam do niego bliżej . Spojrzałam mu głęboko w oczy i uśmiechnęłam się . Tymczasem on objął mnie ramieniem i przytulił do siebie. Mogłabym stać tak wiecznie , ale niestety przerwała nam Rose . Zatrzymała się obok nas i zaczęła coś mówić do Mata . Starałam się nie zwracać na nią uwagi . W trójkę weszliśmy do domu . Od razu poszłam na górę i przebrałam się w czyste ubrania . Zobaczyłam na swoim ciele plamki krwi . Zapewne ubrudziłam się wycierając twarz Albertowi . Schodząc na dół usłyszałam czyjś śmiech . Oczywiście głos rozpoznałam od razu . To moja najdroższa Rose . Ta dziewczyna działała mi na nerwy . Dzisiaj również zaplanowała sobie wypad z Kate , Samem i Matem . Na szczęście mój narzeczony nie chciał już iść beze mnie . Cieszyłam się , że chociaż teraz zwrócił na mnie uwagę .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz